Szczęśliwego Nowego Roku! Coś nowego i coś starszego
Posted at: 2019-12-31 11:44:28
Żegnaj, 2019. Byłeś szczególnym rokiem. Przyniosłeś trochę wydarzeń, których się nie spodziewałam.
Jednym z nich była praca nad krótkim filmem/teledyskiem do utworu When Sirens Call zespołu Chabliz, który wyreżyserowałam i sfilmowałam w lecie.
Pracowałam oczywiście nad własną muzyką. Na początku roku skończyłam produkcję utworu A New Green. Jestem bardzo zadowolona z tego, jak mi to wyszło i cieszę się, że nie tylko ja. Jest to jak na razie mój najlepiej sprzedający się utwór na Bandcampie, był zagrany w dosyć licznych programach radiowych w kilku krajach, zwłaszcza w Wielkiej Brytanii i otrzymał bardzo dobre recenzje w KMS Reviews (Niemcy) i Nordic Music Review (Wielka Brytania).
Tworzenie muzyki w studiu jest dla mnie jedną z najlepszych rzeczy na świecie; odkrywanie nowych rzeczy w utworach i malowanie ich różnymi instrumentami i aranżacjami, i znajdowanie nowych sposobów, w jakie mogą podróżować i tworzyć nowe konstelacje. To jest jak fascynująca podróż i chciałabym spędzać w ten sposób dużo więcej czasu. Ale wtedy musiałabym przestać występować, a to nie byłoby dobre. Więc staram się dzielić czas pomiędzy nagrywaniem a szukaniem możliwości koncertowych, kiedy jestem w domu, i nigdy nie wystarcza mi czasu ani na jedno, ani na drugie.
Ale zagrałam trochę fajnych koncertów w tym roku, solo i z moją perkusistką Annewil, która zaczęła ze mną grać pod koniec 2018 roku. Nasza kolaboracja rozwinęła się i… OK, muszę zostawić trochę niespodzianek na przyszły rok.
Występowałam głównie w Holandii, ale także w Niemczech! Jeden z koncertów zagrałam wspólnie z Andy Jonesem – zajrzyjcie na stronę Andy’ego, bo kończy właśnie nowy album, a słyszałam kilka utworów, które na nim będą i są znakomite.
Zagrałam też dwa razy w Finlandii, w bardzo miłym pubie Katubaari Axu Wrócę tam w Walentynki, albo, według fińskiego zwyczaju, w Dzień Przyjaciela (14 lutego). https://www.facebook.com/events/2408747646008290/
Odwiedziłam też Tampere przy innej okazji, biorąc udział w WOMEX-ie, już po raz trzeci. To był czas muzycznych odkryć i spotkań z ludźmi – za każdym razem moja głowa przez kilka tygodni pulsuje wszystkim, co się tam wydarzyło.
To był rok niespodzianek. Wydarzyły się rzeczy, których nie oczekiwałam, a inne, które miałam nadzieję doprowadzić do końca, czekają na następny rok.
Byłeś dobrym rokiem, 2019… I mam prezent dla ciebie.
Ten utwór napisałam dziesięć lat temu. Zasługiwał na to, żeby go nagrać jeszcze raz. Piosenka o pechu albo o trudnym czasie i o tym, jak przez niego przebrnąć.
Można na różne sposoby radzić sobie z szarym, deszczowym dniem. W Irlandii słyszałam często, jak ludzie mówili „Jaki piękny dzień!” w dzień tak brzydki, błotnisty, mokry, zimny i wietrzny, jak żart, tonem bardzo uczciwym. Polak pewnie zareagowałby inaczej na taką pogodę, pewnie używając bardzo innych słów. Fin pewnie nie powiedziałby nic, ubrałby się odpowiednio i poszedłby pobiegać.
Pogoda jest jedną z rzeczy, na które nie mamy bezpośredniego wpływu. Ale wiele innych rzeczy możemy jakoś zmieniać. Są różne sposoby na radzenie sobie z trudnymi albo niepożądanymi sytuacjami. Można myśleć, że nie jest tak źle i mogłoby być gorzej. I zawsze będzie to prawdą. I można po takiej myśli poczuć się lepiej, ale łatwo się wtedy przy okazji przekonać, że nie warto zabierać się za zmiany, zwłaszcza jeśli byłyby one trudne.
Drugi sposób to przyznać, że nie jest dobrze, albo że mogłoby być lepiej, i to jest pierwszym krokiem ku temu, żeby coś z tym zrobić.
Dlatego myślę, że chociaż występują w nim pęknięte rury, deszcz, błoto, wessane w nie buty i śmierć małego zwierzątka, The Bunny Song jest pozytywnym utworem.
https://catself.bandcamp.com/track/the-bunny-song
Kocham moje muzyczne życie. Ale przyznam, że przeszkadza mi sytuacja z moją płytą, która jeszcze czeka na wydanie. Trzeba to zmienić, więc będę dalej rozwiązywać łamigłówki, wspinać się na góry i walczyć.
Nowy roku, witaj i przynieś nam śnieg, lód, mądrość, ekoprzyjazną energię, dobre niespodzianki i możliwości.
Tweet